Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moją największą pasją, hobby, życiem, czyli jazdą konną. Przedstawię Wam całą moją przygodę, jak to wszystko się zaczęło i opowiem trochę o tym :) Zapraszam do czytania !
Odkąd byłam mała bardzo lubiłam konie. Gdy tylko byliśmy z rodzicami nad zalewem,była jakaś impreza i te zwierzęta-od razu mówiłam mamie "chcę na konika!" i ona, która ma bardzo dobre serce pozwalała mi sobie trochę pojeździć. Nie była to w sumie do końca jazda, bo byłam oprowadzana za wodze ale zawsze coś :D Pierwszy raz usiadłam na dużego konia w wieku ok. 7 lat (nie pamiętam dokładnie) i wtedy też byłam oprowadzana. Chciałam nauczyć się jeździć sama ale nie miałam pojęcia gdzie można u nas taką naukę jazdy rozpocząć. Kilka lat temu dowiedziałam się, że moje koleżanki jeżdżą na naukę jazdy konnej do pobliskiej miejscowości wypoczynkowej, więc oczywiście ja również pojechałam tam i zaczęłam się uczyć. Stadnina ta nie była jednak dobrym wyborem- brudno, nie za fajna instruktorka i niewychowane konie. Przez jednego mogłam mieć złamanego palca, ponieważ gdy wprowadzałam go do boksu-stanął mi na stopę. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze :D Zostawiłam więc tamtą stadninę i poszłam do innej, położonej w innej miejscowości. Dość fajnie się tam jeździło, jednak nie pozostałam tam długo i wróciłam znowu do pierwszej miejscowości, o której wspomniałam, lecz do innej stadniny. I to było to ! Nauczyłam się tam bardzo wielu rzeczy-od prawidłowego czyszczenia konia do początków galopu. Było bardzo fajnie, niestety ze względów prywatnych musiałam stamtąd odejść. Ze względu na to, że nie mogłam żyć bez jazdy konnej-okazało się, że moja wcześniejsza instruktorka jest niedaleko i w tej stadninie jestem do teraz. Tam nauczyłam się galopować :) Mimo tego, że dopiero zaczynam-uważam, że dobrze mi idzie. W wolnym czasie chodzę do pobliskiej stadniny, gdzie opiekuję się końmi-karmię je, czeszę i spędzam z nimi czas, bo gdybym mogła-zostałabym tam z nimi na zawsze. Za każdym razem gdy wracam od koni lub z jazdy-siedzę i wącham dłonie(wiem, to dziwne). Dla niektórych konie okropnie śmierdzą, jednak jeźdźcy mnie zrozumieją :) Jeśli chcecie zacząć jeździć konno- nie wahajcie się ! Naprawdę warto :) Tylko uważajcie, bo to bardzo uzależnia. Aby jeździć konno musi być więź między jeźdźcem a koniem, co nie jest takie proste. To zwierzę wyczuwa gdy jesteście zestresowani, przez co będzie gorzej jeździć. Trzeba przede wszystkim być spokojnym i wyluzowanym. Nie bójcie się koni :) One nic Wam nie zrobią, chyba, że je do tego sprowokujecie, czego nie radzę robić.
Jedyne co, to mam nadzieję, że kiedyś uda mi się być na zawodach ☻
Jak macie zamiar zacząć jeździć musicie się na to przygotować. Na samym początku-ubiór. Nie musicie mieć od razu profesjonalnego sprzętu jeździeckiego. Przede wszystkim na pierwszą jazdę nie zakładajcie jeansów ani krótkich spodenek. Tylko i wyłącznie legginsy, jakaś luźna koszulka i wygodne, nie ślizgające się buty. Pamiętajcie, że po pierwszej nauce jazdy będą Was pewnie boleć bardzo mięśnie-nogi, brzuch, ręce, ponieważ jest to duży wysiłek. Nie możecie się stresować, ponieważ koń to wszystko wyczuje. Gdy instruktor/ka pokaże Wam konia, na którym będziecie jeździć-podejdźcie do niego spokojnie i dajcie dłoń do powąchania, a potem jeśli się uda-pogłaskajcie go po nosie. Wtedy koń powinien zrozumieć, że jesteście przyjaźni i będzie Wam się dobrze pracowało ! Całą resztę już dowiecie się od swoich instruktorów. Najlepszy według mnie jest galop lub jazda w terenie, ponieważ wtedy jest najwięcej emocji !
Poniżej wstawiam Wam wszystkie zdjęcia związane ze mną i końmi :)
Moja pierwsza jazda!
Podczas kłusu :)
Galop ♥
Z moim ulubionym źrebakiem w pobliskiej stajni :)
Mój ukochany ogier ze stadniny, w której jeździłam ♥
Najcudowniejszy widok :)
Mój "sprzęt" jeździecki, na razie ubogi:)
Bardzo dziękuję jeśli przeczytałaś/eś ten post, mam ogromną nadzieję, że zarażę Cię moją pasją ♥
Miłego wieczoru ! Iza ♥
Śliczne to zdjęcie z galopu ♥
OdpowiedzUsuńhttp://dosiaczeqq.blogspot.com/
Aż skomentuje jak bym komentowała na bogach innych :)
OdpowiedzUsuńGdzie jeździsz? Miałam okazję jeździć parę razy ( jak wiesz kocham wszystkie zwierzęta) na początku trochę jest obawa przed koniem, jest przecież większy, jednak w stadninach konie są oswojone z ludźmi i raczej nie robią krzywdy ( mama mi opowiadała że jak dziadzio miał konia to był oswojony tylko z nim i najwyżej z tymi którzy często go doglądali) tak więc pokochałam konie, ale la mnie największym problemem jest dojazd, gdzie by się moim rodzicom chciało jeździć do Radawy :>, drugim problemem są pieniądze, ale myślę że udało by się je załatwić :D ( ciekawe czy dotrwałaś w czytaniu xD) Największym jak dla mnie osiągnięciem było tto że gdy pierwszy raz jechałam konno mówiono mi że już kiedyś jeździłam, to był jeden z najmilszych komplementów :3
Powodzenia, może kiedyś uda ci się poszaleć na zawodach,
i może kiedyś pojedziemy w teren :PP
Jeżdżę w Radawie, obok parku linowego :D i płacę 30 zł za jazdę
UsuńKurczę, super sprawa, konie to fantastyczne, piękne zwierzęta ❤
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco, shslove.blogspot.com
Piękna pasja
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Wszystko co najwazniejsze, zwięźle i na temat.
OdpowiedzUsuńzapraszam do m nie :)
pamietnikjezdziecki.blogspot.com