25 lut 2015

#8 Zaufanie podstawą związku? A co z zazdrością?

Heej !

W dzisiejszym poście porozmawiamy sobie troszkę o miłości, związkach,zaufaniu i punkt kulminacyjny, czyli zazdrości. Powiem Wam trochę co ja o tym myślę i mam nadzieję, że przynajmniej w kilku sprawach się zgodzimy. Zapraszam do czytania i pisania w komentarzach opinii !
Czy związki opierają się na zaufaniu? Jeśli mu nie ufam powinnam z nim być?
Oczywiście, że związki opierają się na zaufaniu. Skoro nie ufasz swojej połówce, jak chcesz jej mówić o tym, co Cię gryzie, jak chcesz z nią spędzić resztę życia? Po co być z osobą, której się nie ufa? Nie rozumiem osób, które mówią "Nie powiem mu/jej tego, bo się boję". Jeśli masz tak jak ja miałam na początku- poznajesz chłopaka/dziewczynę, nie znasz go, zaczynacie poznawać się, pisać i dopiero po czasie się w sobie zakochujecie- to jest pewne, że najpierw nie będziesz tak bardzo ufać, ale po krótkim czasie zaufanie powinno się zwiększyć do 100%. Nie wyobrażam sobie związku bez mówienia sobie o wszystkim(o niektórych, bardziej intymnych rzeczach po czasie). Co byście zrobili gdybyście się dowiedzieli od obcej osoby, że widziała ona Twojego chłopaka/dziewczynę z kimś innym jak się przytulali? Nie byłoby za miło, prawda? Właśnie dlatego powinno mówić się sobie wzajemnie o wszystkim, nawet jeśli nie ma być to miłe-powiedzcie to. W końcu się kochacie, druga osoba musi to zrozumieć. Może być Waszym najlepszym przyjacielem, a jednocześnie jedyną osobą, którą kochacie najmocniej na świecie. W sumie, to tak powinno być :D
Bez zaufania nie ma nawet przyjaźni, bo co to za przyjaciel, który nam nic nie powie ? Który nam nie zaufa i nie powierzy swoich sekretów? To wszystko sprowadza się do jednego :) Bez zaufania nie ma przyjaźni, bez przyjaźni nie ma miłości !


PRAWDA !: )



Kolejna kwestia to zazdrość, z którą każdy chociaż raz w życiu się spotkał...prawda? Dziewczyny..znacie to uczucie, gdy ON patrzy na inną takim wzrokiem, jakim chciałybyście żeby patrzył na Was? Gdy obejmuje inną, gdy śmieje się z inną... inną,inną,inną,inną. 
Zazdrość w związku również się pojawia. Jeśli nie byłaś/eś ani razu zazdrosny/a o swoją drugą połówkę- wiedz, że coś jest nie tak, jak być powinno. No błagam ! Ja jakbym zobaczyła mojego chłopaka z jakąś dziewczyną, nieważne co by robili, byłabym zazdrosna. Może nie jakoś mega ale byłabym, bo jednak jeśli jesteśmy zazdrośni o kogoś, to znaczy, że nam na tym kimś zależy, prawda?
I nie, to nie jest tak, że nie ufamy tej drugiej osobie. Oczywiście, że jej ufamy, ale jednak zazdrośni jesteśmy. Jest to nieuniknione. Trzeba jednak pamiętać, żeby ta zazdrość nie była chorobliwa. Taka chorobliwa zazdrość wszystko niszczy...nie możesz wyjść nigdzie z koleżanką, bo zazdrosny. Żaden chłopak nie może się na Ciebie popatrzeć, bo zazdrosny. Nawet na facebooka Ci wchodzi, sprawdza każdą wiadomość i na niektóre odpisuje. Przyjaciel do Ciebie napisze, a on mu grozi. Z taką osobą raczej nie jest łatwo żyć. Każdy jest zazdrosny, jednak z umiarem. Uważam, że to też czasem można sobie powiedzieć..."Jestem o nią tak strasznie zazdrosna, niby nic mi nie zrobiła ale sam fakt, że kiedyś Ci się podobała sprawia, że coś się we mnie gotuje"
Nawet jedno zdanie, że teraz Ty jesteś dla niego najważniejsza od razu może uspokoić :) W końcu..my kobiety bez zazdrości nie potrafimy żyć :D




Zgadzacie się z tymi przemyśleniami, czy uważacie, że nie musicie mówić swojej drugiej połowie, a nawet przyjacielowi wszystkiego? Zazdrość nie powinna być w związku? Podzielcie się opinią w komentarzach.
Miłego wieczoru kochani ! Iza ♥
 *jeśli chcecie znaleźć mnie na instagramie :  LINK

2 komentarze:

  1. bardzo ciekawy post ;) ostatni obrazek świetny ;D http://creamshine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, bardzo mnie to motywuje!