Hej !
Pewnie już nikt o mnie tu nie pamięta, ale wcale się nie dziwię, w końcu nie dodawałam tutaj nic baaaaardzo długo. Śmieszne, bo tak wiele przez ten czas się u mnie zmieniło, że aż dziwnie jest mi tutaj pisać. Nie chcę obiecywać, że będę wstawiać posty regularnie, bo ja jestem taka, że mam słomiany zapał, i jak coś mi się nagle odwidzi to po prostu przestaję to robić.
Może napiszę Wam tu trochę co się u mnie działo w 2017 roku?
Jestem z siebie bardzo dumna, bo spełniłam prawie wszystkie swoje ,,postanowienia" na poprzedni rok.
Jakie to były rzeczy?
1. Zdałam maturę
2. Dostałam się na wybrane studia
3. Spędziłam wspaniałe wakacje
4. Ścięłam włosy
5. Zdałam prawo jazdy
6. Zapisałam się na siłownię
Tak, to wszystko udało mi się zrobić przez ten cały rok! Był on najbardziej intensywny jak na ten moment, a zobaczymy co przyniesie 2018.
Może teraz napiszę w skrócie o tym wszystkim, a potem zrobię kilka osobnych postów na niektóre tematy? Kto wie ;)
Maturę zdałam dobrze, przygotowywałam się do niej bardzo intensywnie i cieszę się, że mam to już za sobą. Przez ten długi okres wakacji pomaturalnych pracowałam i wyjechałam na wakacje z chłopakiem do mojej rodziny w Hiszpanii. Zapisałam się też na prawo jazdy i zdałam je w listopadzie, a także dostałam się na studia, na które chciałam-iberystyka. Żeby nie było zbyt nudno, oddałam moje długie włosy na fundację, która robi peruki dla dzieci po chemioterapii. No i ostatecznie zapisałam się na siłownię, żeby w końcu zrobić super formę,której nie udało się wykonać w 2017 :D Trzymajcie za mnie kciuki, haha
A jak Wam minął ten rok? Był równie owocny, czy raczej mniej?
Przepraszam za tak krótki post, ale nagle dostałam natchnienia na pisanie i nie chciałam tego zaprzepaścić, a wolę napisać o wybranych rzeczach dłuższe notki. Ten post traktuję więc jako takie ,,przywitanie" i wyjaśnienie co się u mnie działo :D
Szczęśliwego Nowego Roku,
Iza